Forum Forum mojego Ots Strona Główna Forum mojego Ots
Forum dziara ots mozecie rozmawiac zglaszac bugi itd.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Genesis tibi!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum mojego Ots Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dj Pokusa
Moderator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:30, 24 Lip 2005    Temat postu: Genesis tibi!

cz.I Przebudzenie bogów:
Na początku była tylko otwarta próżnia.
Była wszędzie i nigdzie.
W tą nicość wkroczył Fardos, twórca, oraz Uman Zathroth, tworząc magię. Nikt nie wie skąd się wzięli i czy zawsze istnieli budząc się teraz z długiego snu nieskończoności.
Fardos był przepełniony potrzebą tworzenia i dawania życia. Zstąpił w istnienie i rozpoczął natychmiast swój akt tworzenia, ponieważ był bardzo kreatywny i zniecierpliwiony. Jego boskie moce powstały z niego i zaczęły tworzyć, formować.
Jednak cała jego praca wyślizgiwała mu się z rąk i była pełna niedociągnięć. Ani jedno zadanie nie zostało ukończone. Każdy jego pomysł pryskał nawet zanim został ukończony.
Uman Zathroth przyglądał się jego przedsięwzięciom z rozwagą, ponieważ Uman Zathroth był mądry i przepełniony mocami magicznymi i nienasyconym głodem wiedzy, zrozumienia i oświecenia. Był istotom podobną, jednakże odmienną od czystości pracy Fardosa, gdyż tajemnice i sekrety były częścią jego bytu. Uman i Zathroth były to dwa istnienia, jednakże byli jednym. Uman był jasnym, dobrym aspektem mocy magicznych. Jego był dar pracy by być cudownym. Zathroth jednakże był jego przeciwieństwem, ciemną stroną, dążył do zepsucia, próżnym celem magii, destrukcji i zbezczeszczenia. Te byty, które były dwa w jedności, obserwowały pracę swego towarzysza w nieskończoności.



Przez długi czas Fardos wyczerpał swe ogromne moce daremnymi czynami. W końcu poprosił swego towarzysza o wsparcie w swych staraniach. Uman przystał chętnie, jednak Zathroth, ciemny brat, odmówił. Tak więc Fardos i Uman dążyli wspólnie do stworzenia, jednakże ich próby nie zostały również nagrodzone sukcesem. Podobnie jak wcześniej, ich próby rozpadały się w nicość natychmiast po stworzeniu, a Zathroth śmiał się zadowolony.
Moc jednakże, której Uman i Fardos użyli, sączyła się w pustkę wszechświata. Nikt nie wie czy to ta moc zwabiła inny byt, czy obudziła ze snu to boskie istnienie, czy coś tajemniczego stworzyło to istnienie. Jednakże nagle kolosalne stworzenie Tibiasula powstała z nicości i zbadała pozostałe dwa boskie istnienia. Fardos i Uman przywitali Tibiasulę jako ich siostrę i podziwiali ją, gdyż była doskonałym zjednoczeniem żywiołów. Zathroth jednakże był przepełniony cichą nienawiścią, i nie chciał dzielić nicości z jeszcze jednym istnieniem.

cz. II Wielkie tworzenie

Uman w swej mądrości rozpoznał możliwość, która zwabiła ich wszystkich w to miejsce, i poprosił Tibiasulę, by dołączyła do kręgu stworzycieli i pomogła im w zadaniu tworzenia. Tibiasula zgodziła się, ponieważ ona także była zafascynowana ideą tworzenia.
Uman, którego natura badała sekrety i była wnikliwa, zauważył błąd w dotychczasowym procesie tworzenia : Bez stałego punktu zaczepienia istnienie nie było możliwe, i wszystko musiało rozpłynąć się bez przeznaczenia i celu.
I by poprawić stan rzeczy wymyślił czas.



By stworzyć czas, bogowie zjednoczyli swoje siły .Nawet Zathroth był zafascynowany ideą swojej drugiej połowy i wniósł niewielki wkład swej mocy do próby. Mądrze zażądał, by dzięki jego pracy czas dążył w swym długim biegu do upadku i zniszczenia
Moce boskich związały się w ogromną moc potężniejszą, nic cokolwiek, co do tej pory istniało. Zaczęła się krystalizować w nicości w ogromną spiralę. Wyżej i wyżej się wspinała, tworząc trwałe punkty zaczepienia, dążąc do egzystencji. I w taki sposób kryształowa kolumna czasu rosła i odtąd była niezruszonym centrum kreacji.
Jednak w kulminacyjnym punkcie tworzenia Zathroth związał swe destrukcyjne moce tworząc broń, którą cisnął z największą mocą, jaką potrafił w samo serce Tibiasuli, której istnienia nie chciał znosić już więcej. Ponieważ boskość była osłabiona tworzeniem, i nie spodziewała się ataku, śmiertelny atak spenetrował samo centrum jej istnienia i zniszczył ją.
Żywioły ognia, wody, ziemi i powietrza rozproszyły się z jej harmonii i wylądowały u podstawy kolumny czasu.

cz. III Narodziny Żywiołów:

Zszokowani, Uman i Fardos próbowali schwytać rozpadające się szczątki istnienia Tibiasuli, jednak te wyślizgiwały im się z rąk tak, jak wcześniejsze ich tworzenia. Wypowiedzieli potężne zaklęcie, zaklęcie tworzenia, by przytwierdzić esencję Tibiasuli do kolumny czasu. Ponieważ Zathroth śmiał się głośno w swym triumfie zniszczenia, nie zrozumiał ich słów, i tak tajemnice tworzenia i życia pozostały ukryte przed nim na wieczność.
Udało im się jednakże skręcić ulotne żywioły w potężne nici. Wprawdzie nie udało im się zjednoczyć żywiołów ponownie, jednakże poszczególne części stanowiły coś nowego, pierwsze stworzenie.
Z tych żyjących części powstały Tibia zrodzona z żywiołu ziemi i Sula zrodzona z żywiołu wody obmywała wokół Tibię. Powietrze wzniosło się ponad stworzenie i rozlało się nad nim niczym ochronny koc nad stworzeniem. Ogień zaś przesączył się pod stworzenie i zaczął ogrzewać je.
Każda część bogini była pełna życia i boskości, jednak żaden z żywiołów nie posiadał ducha Tibiasuli, były dzikie i porywcze, podążały zawsze za impulsem odpowiednim swojej naturze.
Zarówno Uman, jak i Fardos byli zmartwieni podłym uczynkiem Zathrotha. Postanowili stworzyć z żywiołów cos nowego, co by przypominało Tibiasulę. Przez długi czas szukali drogi, by osiągnąć swój cel. I wreszcie Uman znalazł rozwiązanie : narodziny, które tworzą życie z życia. Jeden z boskich miał zjednoczyć się z żywiołami i w ten sposób zjednoczyć je w nowe istnienie.
I tak Fardos i ogień zjednoczyli się, i ogień zrodził dwójkę dzieci Fafnar i Suon, słońca Tibii. Suon był z natury delikatny, jednak jego siostra, Fafnar, była samowolna i uparta. Wnosiła się zarozumiale ponad żywioły i paliła je. Suon także wznosił się, by powstrzymać swą siostrę. Nieokiełznana walka rozpoczęła się i wkrótce okazało się, że to Suon jest silniejszym z tej dwójki. I tak Fafnar uciekła pod Tibię do macierzystego ognia, a Suon chciał by obiecała, że nigdy więcej nie będzie już paliła innych żywiołów.
Wówczas Fardos podążył za swą siostrą i zobaczył ją. Ona jednakże była szybka i uciekła mu ponownie. Uciekła na drugą stronę Tibii i ponownie wzniosła się ponad żywioły i ponownie zaczęła je przypalać. Gdy Suon podążał za nią, ona nie pozwoliła na ponowne sprawdzenie siły i natychmiast uciekła bratu. Podążał za nią na zachód, jednak ta ponownie uciekła mu poniżej Tibii do macierzystego ognia. I tam gonił ją Suon, jednak ona mu ponownie uciekła na drugą stronę tibii... I tak pogoń ta trwa po dzień dzisiejszy.


Uman zjednoczył się z ziemią, którą znamy jako Tibia. I ziemie spłodziła mu Crunor, pierwsze drzewo. Crunor był pełen wdzięku i witalności. On także pokochał swą formę, jednak był mądrzejszy niż Fafnar i posiadał dar skromności. Inspirowany przez Tworzenie zrodził z siebie rośliny, małe i duże. I rozsiane zostały one po całej matce Tibii, otulając ją jak suknia, co było piękne do zobaczenia.
Fardos zjednoczył się z powietrzem, a jego dziecię zwało się Nornur, przeznaczenie. Nornur zazdrościł swemu bratu Crunorowi z powodu jego formy, gdyż sam był niczym więcej niż mgiełka, i poprosił brata o pomoc w stworzeniu formy dla siebie. Jednak jakkolwiek by się bracia nie starali, Normur nie mógł przybrać formy bardziej wyrazistej niż cień ducha.
Wówczas Normur postanowił stworzyć stworzenie, które by objawiło go. Wówczas na świecie pojawiły się pająki, zdolne tkać swe sieci delikatne niczym cień ducha, które tworzyły na kszatła Nornura, i w ten sposób oddawały mu cześć i hołd.
Wówczas Uman i Sula, morze, odnaleśli się, i wymyślili Bastesh, niezgłębioną.
Była ona niezmiernie piękna, i boscy zdumieli się. Jednak Fafnar, słońce, spojrzała z góry na tą piękność pełna zazdrości. Gdy nowo narodzona Bastesh spojrzała w górę ku niej, ta zaatakowała ją swym ognistym pazurem raniąc paskudnie. Prawdopodobnie Bastesh nie przeżyła by ataku swej siostry, gdyby bogowie nie pospieszyli z pomocą i nie odpędzili Fafnar.
Bastesh była jednak przestraszona i zaniepokojona. Pełna strachu uciekła w głąb matki Suli. W głębinach mórz niezgłębiona ukrywa się od tego czasu, i nie wiele wiadomo o niej i o tym, co robi.
Jedynie fakt, iż morza zostały zasiedlone od tego czasu mnogością stworzeń mówi, iż Bastesh tworzy je w głębinach. Mówi się, iż od tego czasu woda w morzach jest słona od łez, które Bastesh wypłakała z samotności i strachu.

cz. IV Pierwsze stworzenia
Zathroth jednakże był zachwycony potencjałem destrukcyjnym, jakie posiadała Fafnar, i spojrzał na nią z zachwytem. Zasypał ją komplementami i udało mu się ją uwieść.
Wówczas wymyślili Broga, płomiennego pełnego furii berserkera. Brog posiadał jedynie niewielką część mądrości ojca, a serce jego matki paliło się jedynie głęboko w jego wnętrzu. Jednak ogień stawał się coraz bardziej palący i tak tytan wściekał się i płakał tak bardzo, że aż żywiołami wstrząsnęło. Niewyobrażalny ból stwarzał mu problem do czasu, aż tępy Brog zebrał swe magiczne moce i wyrwał główną część ognia z siebie i wyrzucił daleko. Z ognia, który nie chciał zgasnąć, narodził się natychmiast pierwszy smok, zwany Gorsharak, rósł i stworzył przez wieki wiele ze swego ognia i magii wiele pomniejszych smoków, jakie znamy dziś.

Brog jednak śmiał się ze smoka, którego przypadkiem stworzył, ponieważ ten podróżował po Tibii terroryzując nieliczne stworzenia. Brog był zafascynowany stworzoną istotą i jej strasznym dzieciom, mimo, że nie okazywali mu szacunku ani lojalności. Wówczas Brog stworzył inne stworzenie, przypominające go formą, by te mu się przypodobały, i tak na świat przyszły cyklopy.
Zathroth był jednak bardzo rozzłoszczony, ponieważ cyklopy były bardzo głupie i brzydkie. Zbyt mało kłopotów przysparzały światu, ponieważ wydobywały z Tibii metale i bawiły się ogniemi i mocą. Było ich zbyt mało, ponieważ zbyt ciężko było im się rozmnażać.
Wówczas Zathroth udzielił reprymendy swemu tępemu synowi i nakazał mu stworzyć nowe życie. Sam jednak nadal nie potrafił zrozumieć tajemnicy życia. Wedle jego wskazówek pierwsze trolle, mnogie i przykre, zostały wymyślone, jednak nadal bez złośliwego sprytu, który Zathroth nakazał. Następnie Zathroth i syn wspólnie stworzyli orki .I tak orki były dokładnie takie, jak ciemny bóg sobie je wymyślił. Zaczęły mnożyć się po całej Tibii, rozpoczynając swoje dzieło zniszczenia.

cz. V Wojna po stworzeniu

Uman był zaniepokojony czynami swej złej strony, i poprosił Fardosa o pomoc w próbie oddzielenia się od swej złej części. Przez długi czas manipulowali i szarpali esencję Umana-Zathrotha, jednak wyłącznie po to, by zrozumieć jej przeznaczenie w wieczności.
Jednak niewielka część Umana-Zathrotha , boski fragment oddzielił się w tym czasie, przybierając formę Kiroka, którego można nazwać szalonym. Kirik miał niewrażliwą i schizofreniczną naturę. Z jednej strony był genialny i kreatywny, z drugiej zaś śmieszny i szalony. Kirok stał się więc patronem naukowców z jednej strony, a jednocześnie błaznów i żartownisiów.
W między czasie straszliwe dziecię ciemnych bogów szalało bardziej i bardziej dziko, i dewastacja świata postępowała bez przerwy. Część z pozostałych bogów nie chciała oglądać, jak ich twory były trapione i podbijane przez stworzenia postępujące w duchu Zathrotha, i postanowili coś z tym zrobić.
Crunor stworzył wilki, by te chroniły jego lasy przed orkami, jednak te były zbyt liczne. Jedynie w najgłębszym lesie między dzikimi ziołami wilki uczyły się, jak pokonać swych dwunożnych przeciwników.

Bastesh chciała pomóc swemu kuzynowi, jednak jej stwory, wielkie i straszne, były zbyt proste i nie mogły chodzić po lądzie. Była jedynie w stanie wysłać węże, jednak te były zbyt słabe, a orki zbyt mocne. Wówczas dała im ropę z ich wystających zębów, która była niebezpieczną trucizną. Niestety. Nadal złe orki wyposażone w broń od cyklopów były zbyt potężne i zbyt złośliwe.
Gdy orki już niemal doszczętnie zniszczyły powierzchnię Tibii, nadeszły smoki. Zdecydowały, że jedynie one były prawdziwymi i absolutnymi władcami Tibii. W swej furii nie znały litości. Ogniem i magią zniszczyły orki niszcząc ich miasta i sprowadzając je do podziemi. Nawet cyklopy, które pospieszyły z furią do walki, posiłkując się trollami, nie były w stanie przeciwstawić się ognistym smokom. Kolosalne miasta cyklopów legły w gruzach, niewyobrażalne kuźnie zostały utracone na wieczność, i do dziś cyklopy są złe na orki z powodu swoich strat.
Z drugiej jednak strony, wiele smoków poległo w walce z niezliczonymi hordami orków i ich pomocników, Po dziś dzień żaden ze starych ludzi nie powrócił z wielkiej wojny. Po całej Tibii rozsiane były ciała po wielkiej wojnie, i całe życie zagrożone było zduszeniem na skutek tego.
Wówczas bogowie postanowili, iż Uman powinien zjednoczyć się z ziemią, by stworzyć boskie stworzenie, które zaopiekuje się śmiercią. Jednak Zathroth użył podstępu i pojawił się na ziemi jako swoja druga strona, Uman, i powołał w to miejsce własne stworzenia. To były narodziny Urgitha, pana nieumarłych.
I natychmiast martwi zaczęli wstawać na jego wezwanie, i wszyscy byli jego stworzeniami. I podobnie jak wcześniej orki, nieumarli pokryli ciało całej matki Tibii, a ich dzieci, szczury, były łącznikami i zwiadowcami.
Wówczas Uman jednak zjednoczył się z Tibią, jak zostało ustalone wcześniej, i Toth się narodził. Toth stał się strażnikiem umarłych, i wysyłał swe olbrzymie robaki, które zaczęły pożerać nieumarłych. Bardzo długo trwała walka, i ponownie końca nie było widać.
Bogowie tworzyli i rzucali rasę za rasą do walki o świat. Wszystkie one zostały pokonane! Niemal wszyscy ze starych ras, które my znamy jako Starożytnych, zostali pokonani i pogrzebani przez piaski czasu, ponieważ nie byli w stanie dorównać agresywnej furii i nieustraszonym, pozbawionym emocji przeciwnikom.
Zgodnie z naszą wiedzą jedynie delikatne elfy w swych miastach głęboko w lesie oraz krasnoludy głęboko w swych podziemnych fortecach przetrwali wojnę ciał, jednak przy niektórych ogniskach opowiada się o innych rasach stworzonych przez obie strony do tej przeklętej wojny, i o jednostkach, które nadal krążą po swiecie.
Jakkolwiek silne i potężne, ludy ter były jednostronne i trudno się dostosowywali. Co gorsze, niektórym stworzeniom spodobał się Zathroth, gdyż podziwiały jego moce i wielką wiedzę. Postanowiły one przejść na jego stronę, a pogłoski mówią, iż najpotężniejsi ze starożytnych zostali wyrzuceni z tego świata przez dobrych bogów za swą zdradę by cierpieć w wieczności w obszarze, który został stworzony specjalnie, by ich ukarać za ich nieprawość, a tam zmienili się w to, co my zwiemy demonami.
Cała ich magia, która prawdopodobnie została dana starym ludziom w nadmiarze, nie mogła uczynić ich zwycięskimi, a wszelkie ich budowle znikły natychmiast z powierzchni Tibii.

cz. VI Stworzenie człowieka
Wówczas bogowie stworzyli pierwszego człowieka, Banora, boskiego wojownika. To istnienie było przepełnione boskimi mocami i było pełne odwagi i odpowiedzialności. Na jego podobieństwo i z części jego ciała bogowie stworzyli mu pomocników, ludzi.
Nikt nie wie, którzy bogowie wnieśli swe moce w nowe stworzenie, a niektórzy twierdzą, ze Zathroth również wspomagał to tworzenie. Tak, niektórzy nawet utrzymują, iż bogowie stworzyli bliźniaka Banorowi, który miał uosabiać moce magiczne, którego czysta forma została jednak skradziona przez Zathrotha, który to wyprodukował z niego pierwszych demonicznych lordów, by poprowadzili jego orszak z piekieł.
Ktokolwiek to był, ludzie wybrali się na wojnę z tłumem nieumarłych, i prawdopodobnie także przeciw smokom, orkom i ich przeklętym towarzyszom także, i Banor był chwalebnym władcom wszelkich ludzi.
Wtedy wieki wojen nieżywych rozpoczęły się. Bitwy były gniewne i krwawe, i przez długi czas żadna ze stron nie była w wyraźnej przewadze. Uman dał ludziom sztukę magii i poinstruował ich jak korzystać z rzemiosła magii. Ale nawet magowie nie mogli zmienić kolei rzeczy. Niektórzy z nich odwrócili się od Umana i swym panem nazwali Crunora, by od tej pory jako druidzi służyć siłom życia. Wspólnie z boskim drzewem Crunorem stworzyli wiele różnych istnień, tworząc dzisiejszą dzikość, a wiele z nich zostało stłumionych wówczas na wojnie.
Banor wybrał najdostojniejszą ze śmiertelniczek, Kiranę, jako swą żonę, A ta urodziła Elanę, która posiadała wiele mocy magicznych i siłę do walki. I stała się pierwszym ze szlachetnych paladynów. Po dziś dzień przywódca paladynów by oddać jej cześć przybiera imię Elane.

Wszyscy oni jednak nie byli w stanie przeciągnąć szczęścia na wojnie przeciwko ciemnym hordom. Gdziekolwiek Banor pojawiał się przewodzić armiom ludzi, ci triumfowali, na innym froncie jednak często byli niszczeni przez ciemne tłumy.
Wówczas Banor poprosił bogów, by pomogli mu, a ci w swej nieskończonej mądrości stworzyli portal dusz. Drogą tej mistycznej bramy dusze z planów istniejących daleko, daleko od Ttibii mogli być przywołani by stać się bohaterami.
Z tymi mistrzami jako przywódcami ludziom udało się obrócić stan wielkiej wojny na swoją stronę. To właśnie oni, z pośród wszystkich śmiertelnych, mieli możliwość stania się podobnymi Balorowi, jednocząc siły i spryt. Wówczas hordy nieumarłych i ich straszliwych przywódców były powoli, jednak bezlitośnie miażdżone.

cz. VII Odrodzenie tibi
Heroiczne moce miały właśnie przypieczętować pokonanie ciemności stalą i mocą many, jednak wojny trwały zbyt długo. Świat był delikatny, i granica pomiędzy światami przełamała się dzięki ogromnym mocom, które zostały użyte.
W owym czasie armie starszych ras przygotowywały się już do odbicia ludziom tego, co uważali za swoje. W owym czasie dzieci ciemności, ciężko gnębione przez nieumarłych, wznosząc nowe moce, przygotowywały się do ponownego rozprzestrzenienia się po świecie. W owym czasie smoki ostrzyły swe szpony na swych skałach, by wznieść się ponownie w powietrze by niszczyć świat ognistym koszmarem. W owym czasie zwycięskie armie ludzi zaborczo spoglądały na nowe cele. W owym czasie demony biły w zniszczalne mury swych więzień.

u bogowie z obu stron przestali. Spojrzeli w dół na zniszczony świat, i zarządzili rozejm, gdyż obie strony chciały władzy nad stworzeniem, nie zaś jego kompletnego zniszczenia. Wówczas bogowie rzucili urok nowego początku na cały świat. Po woli odzyskiwane cząsteczki starego świata zaczęły podnosić się z mgły czasu, budząc uśpione stare rasy i stare lęki do życia. Powiedziane jest, iż miasto Tibii było pierwszym, które ponownie powstało, niemal zupełnie wyjałowione z życia, bez magii, na małej wyspie, porzucone i niemal pozbawione życia ... niemniej jednak odwiecznych tajemnic. I wkrótce ponownie życie powróciło na świat.
Przez portal dusz starzy i nowi bohaterowie znaleźli jednak swą drogę do Tibii. Stopniowo wielkie obszary starego świata wyłaniały się z mgły, przykrywane naturą i cudami. Jednak świat jest nadal daleki od dawnego splendoru i rozmiaru, a my żyjemy w czasach zmian. Co dziś jest nadal zwyczajne, może w wkrótce, nawet jutro, stać się legendą, co dziś jest fantazją, może jutro być prawdą.
Jednak słyszcie i słuchajcie : Złe duchy także przybyły i nadal przybywają przez portal do naszej rzeczywistości, by psocić w ludzkiej formie. Dlatego musimy zmierzyć się z wieloma niebezpieczeństwami, a świat często okazuje się okrutny i wrogi.


Mysle że to już jest koniec:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darnok
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Exiva "Darnok

PostWysłany: Nie 15:16, 24 Lip 2005    Temat postu:

Wiesz na jakiejś stronce widziałem juz chyba tą Historię

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Varen
Newbie



Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ~~Near you~~

PostWysłany: Śro 0:16, 27 Lip 2005    Temat postu:

@Darnok
to jest z tibia.com tylko ze po polsku a spolszczenie bylo na tibia.pl-.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum mojego Ots Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin